Zapraszamy na kolejny wywiad z serii PET PARENTS autorstwa berty. Poznajcie Natalię, wyjątkową projektantkę biżuterii i jej czarującego Boni.
Przeczytaj wywiad i daj się zainspirować!
berty: Hej Natalia! Powiedz nam kilka słów o sobie i swoim psie.
Natalia: Cześć, jestem Natalia, założycielka i projektantka marki biżuterii Kopi. Boni, moja wierna towarzyszka, to rudy pudelek, ma słodki karmelowy nosek 😍, za miesiąc kończy 2 lata. Jest niesamowicie mądrą i śliczną pluszową piłeczką. Nie sposób jej nie kochać :).
berty: Czy zawsze chciałeś mieć psa? Jak to się stało, że zdecydowałeś się na Boniego?
Natalia: Zawsze chciałam mieć psa! Wcześniej nie miałam do tego odpowiednich warunków. Ale w końcu nadszedł ten moment i decyzja dojrzała. Zaczęłam myśleć o odpowiedniej dla mnie rasie. Szukałam raczej hipoalergicznej, małej rasy, bo wiele osób z mojego otoczenia cierpi na alergię. Zaczęłam czytać o różnych rasach i ich charakterze i padło na pudla! Mimo że ludzie stereotypowo myślą o tej rasie jako o mało mądrej, wyniosłej i jak cukierek z pomponami, to tak naprawdę jest to jeden z najmądrzejszych psów, jakie istnieją:). Są bardzo przyjacielskie i oddane właścicielowi, a do tego długo żyją!
berty: Czy uważasz, że czas spędzony z Boni wpływa na Twoją kreatywność w pracy?
Natalia: Zdecydowanie! Jest świetną przyjaciółką i moim małym futrzanym antydepresantem :). Kiedy widzi, że pracuję i jestem na czymś skupiona, od razu to wyczuwa i grzecznie kładzie się tuż obok mnie, czuwając nade mną;). Jej towarzystwo działa na mnie pozytywnie, zawsze się z nią uśmiecham :). Boni jest dość spokojnym psem, ale też bardzo pogodnym :).
berty: Wielu właścicieli zwierząt podkreśla wzmacnianie relacji ze swoimi psami podczas pandemii. Prawdopodobnie dlatego, że spędzaliśmy więcej czasu w domu. Czy obecność Boni ułatwiła ci przetrwanie lockdownu?
Natalia: Bez wątpienia! Dokładnie tak było :). Nie wyobrażam sobie siedzenia zupełnie samej bez Boniego. Jednak pies jest bardzo motywujący! Trzeba wstać, wyprowadzić psa, pobawić się z nim, poświęcić mu czas i zwrócić na niego uwagę. Myślę, że gdybym była sama przez tak długi czas, mogłoby się to źle skończyć;).
berty: I ostatnie pytanie - skąd wzięła się nazwa?
Natalia: Kiedy byłam dzieckiem, miałam ukochanego psa o imieniu Boni, więc mój Boni to tak naprawdę Boni II, chociaż zazwyczaj wołam na nią Bońcia albo Bonita;).
Dziękujemy! Zapisz się do naszego newslettera, aby dowiedzieć się o kolejnych odcinkach PET PARENTS autorstwa berty.